czwartek, 8 stycznia 2015

Co mnie wkurza najbardziej?

Mógłbym dzisiaj totalnie polecieć po bandzie i posypałyby się tu niezłe hejty, ale to może innym razem. Dzisiaj ewentualnie będą drobne wkurzenia. Na wszystko i wszystkich.

Pierwsze co to wkurzają mnie ludzie w busach. Jadę sobie dzisiaj na uczelnie, lub na wydział jak kto woli, no i oczywiście od rana bus cały zawalony ludźmi. Akurat ja zająłem miejsce siedzące (całe szczęście) ale jak wysiadałem na Rondzie Solidarności (ulubione rondo wszystkich w godzinach od 14 do 18) to musiałem się przepychać przez ten tłum stojących ludzi. Jeszcze jak siedzę, to albo na mnie lecą albo się opierają. Żeby to była jeszcze jakaś fajna laska, ale zazwyczaj to są jakieś stare babki albo faceci. Częściej jednak zdarza się to pierwsze, w sensie stare babki. Dobrze, że w tym tygodniu tylko raz musiałem pojechać na wydział, ale ogólnie o studiach będzie osobna notka.

Po drugie ciśnienie podnosi mi to, kiedy ja chce coś od danej osoby i zawsze muszę czekać na to dość długo, kiedy natomiast ta osoba chce coś ode mnie, to robię to praktycznie od razu lub najszybciej jak to jest możliwe. Na piwo czekam już z miesiąc o innych rzeczach już nie wspominam, bo szkoda gadać oraz szkoda moich nerwów.

Trzecim aspektem jest ludzka głupota, jednak tutaj musiałbym zastosować również autodiss, (w końcu zaliczam się do tej kategorii tj. ludzie) zresztą to jest również temat rzeka. Ja nie wiem, ludzie stają się coraz bardziej głupsi oraz zatracają zdolność samodzielnego oraz logicznego myślenia. Nic nie wiedzą, albo jeśli już to mało ale buzia to im się nie zamyka. Ja również sporo rozmawiam, więc jeśli ktoś uważa, że jestem małomówny, to widocznie słabo mnie zna, albo nie zna wcale.

Jest jeszcze pewnie wiele rzeczy, które sprawiają, że poziom mojego zdenerwowania jest bardzo wysoki, ale tyle może wystarczy. Podobno jestem osobą bardzo spokojną i trudno jest mnie wyprowadzić z równowagi jednak jest to możliwe, ale lepiej tego nie próbujcie.

Myślę, że ta notka będzie przełomowa, jeśli chodzi o bloga, ponieważ nie wiedziałem za bardzo o czym napisać, ale jakoś się udało, na parę najbliższych wpisów mam koncepcję, także bądźcie czujni. Zresztą jak wrzucam coś nowego to i tak się reklamuje na fejsie, mam do tego prawo a wy nie musicie przecież wchodzić w ten link. I tak nie ma tutaj nic ciekawego. Haters are welcome!

Na koniec, jak to miałem w tradycji na ftb jakaś tam nutka, jednak nie jest ona przypadkowa. Nie powiem czemu, bo lubię nie dopowiadać pewnych rzeczy.


Macie jeszcze link do mojego aska, tam możecie mnie hejtować, jechać po mnie ostro a także zadawać pytania związane z wpisami a także ogólne, jeżeli nie wiem wstydzicie się o coś zapytać wprost czy na priv, albo chcecie pokręcić ze mnie bekę. Your welcome! ASK FM

Pozdrawiam, Rydzu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz