Siadamy głęboko w fotelach, zapinamy pasy i startujemy z ligą angielską - brzmi znajomo? Oczywiście bardzo często słyszymy te słowa przed jakimkolwiek meczem w Premier League. Większość fanów futbolu (również ja) uważa, że liga angielska jest najlepszą ligą na świecie. Niektórzy mówią, że La Liga (hiszpańska) jest na pierwszym miejscu, bo w europejskim rankingu jest #1, ale tam tak naprawdę liczą się tylko Real i Barcelona a potem jest długo długo nic. W PL beniaminek może wygrać z drużyną z topu, tutaj nie ma słabych drużyn czy też łatwych meczów. W Anglii zawsze 4/5 drużyn bije się o mistrzostwo do samego końca. W obecnym sezonie tabela wygląda następująco. Jak widzimy różnica między 2 a 5 zespołem jest minimalna, nie ma również bardzo dużej straty do lidera na 9 kolejek przed końcem sezonu.
Najwięcej razy bo aż 13, te rozgrywki wygrał mój ukochany klub Manchester United. Najlepszym strzelcem jest Alan Shearer (260 goli!) zaś najwięcej meczy rozegrał Ryan Giggs (632). Jeżeli chcecie poczytać coś więcej o Premier League
macie tu link do wikipedii ale uwaga angielskiej wersji, ponieważ jest
ona bardziej zaktualizowana oraz przy okazji trochę podszkolicie swój
język. Oto następny LINK w którym można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy.
Szybkie tempo rozgrywania spotkań, piękne bramki, najlepsi piłkarze na świecie - to wszystko sprawia, że atmosfera Premiership (tak liga była również nazywana do 2002 roku) jest niesamowita. Starszym kibicom ta piosenka również będzie kojarzyła się z PL - FIRE
Postaram się w najbliższym czasie pisać więcej notek związanych z futbolem, pojawił się nawet pewien pomysł w mojej głowie, na pewną serię/cykl takich wpisów. Może być ciekawie.
Pozdrawiam, Rydzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz